Dzisiaj kolej na MX-5 ND z kompresorem, którą poprawiam sam po sobie 
No cóż, bywa i tak 
To pierwsza Miata z kompresorem, którą stroiłem 1,5 roku temu i zdecydowanie należała się jej aktualizacja. Korzystając z nadarzającej się z powodu zmiany kolektora wydechowego okazji, dostroiłem nowy setup i wprowadziłem wszystkie wypracowane w między czasie zmiany.
Setup:
Miata ND1 z zamontowanym kompresorem Edelbrock E-Force Supercharger 
Lista modyfikacji:
– kolektor wydechowy 4-1 by MMRSPL
– wałki rozrządu ŚWIĄTEK
– zmienione świece zapłonowe
– większa przepustnica
– „liźnięte” kanały wydechowe
– 2.5” centralna sekcja wydechu
– aktywny tłumik końcowy
– modyfikacja elektroniczna za pomocą EcuTek
Moc po zmianie kolektora i dostrojeniu modyfikacji: 267KM 297Nm
Jak zmieniło się auto po aktualizacji? Najlepiej oddajmy „głos” właścicielowi:
„A więc… niebo a ziemia!
Jest pięknie. Pomijam moc, bo jest szatan jak ch*j. Ale zestrojone dla mnie pięknie. Teraz jest tak jak chciałem
. Grande robota. Przekaz Michałowi moje chapeau bas!
Różnica kolosalna. Jest dużo przyjemniejsze w obsłudze. Miękko reaguje na gaz. Nie dławi go na niskich jak wcześniej. Nie wiem co zrobił ale jest bardzo użytkowe. Wcześniej był jakby zdławiony na jałowych / niskich obrotach, teraz jakby dostał 3x więcej powietrza. Widzę, że wyżej trzyma obroty na jałowych, wolniej schodzi z obrotów na jałowym czy wysprzęgleniu z biegu. Czasami sam podbija mu obroty przy zmianie biegów itd itp (ogólnie trochę dziwne), ale dla mnie bardzo, bardzo usprawniło prowadzenie i ogólny odbiór jest zajebisty.
W końcu prowadzę go jak ja chce, a nie jak on na mnie wymusza.
Nie muszę już myśleć jak ruszam. Bieg, but jedzie! Wcześniej musiałem go lekko podbić na gazie przed ruszeniem albo dać mu chwilę na odmulenie, bo się zdarzało że przygasł. W porównaniu do teraz to była katorga.
No i da się jechać 180 na równym gazie… Mało tego jest zajebista precyzja na pedale gazu. Wcześniej było zero-jedynkowo.
Ogólnie jest kolosalna różnica. To nie jest mała korekta. To jest przepaść!”
