Back to the roots

Back to the roots 🙃😉 czyli poliftowa Mazda CX-7 2.3 DISI Turbo.

Teoretyczne parametry seryjne: 260KM 380Nm
Zmierzone parametry seryjne: 266KM 390Nm
Parametry po modyfikacji: 287KM 432Nm

Pomiar seryjnego auta tylko do 6200 bo nie miał siły się dokręcić do odcinki. Normalka 🙃

eko-tuning

Jako swego rodzaju nowość w ofercie pojawił się eko-tuning. Skierowany jest przede wszystkim do posiadaczy amerykańskiej wersji CX-7, chociaż mogą z niego skorzystać również właściciele europejskich wersji CX-7 oraz Speedów i MPSów nie szukający więcej mocy tylko poprawy ekonomii.

Ostatnie wieści od klienta mówią o obniżeniu zużycia paliwa w amerykańskiej wersji A/T AWD z ponad 20l/100 na 16,5l/100.
W przypadku MPSów „doniesiono” mi o różnicach na poziomie 2l/100km.

Oczywiście różnice te uzależnione są od stylu jazdy właściciela i nie zawsze osiągną 4l/100.

„Paaniee to nie Komar, tu się szczeliny nie ustawia”…

Tymi słowami mechanik odpowiedział właścicielowi pewnego CX-7 z USA, któremu po wymianie świec na nowe auto zaczęło szarpać, na pytanie o to czy ustawił prawidłową szczelinę na świecach. Co zrobić jak się bezmyślnie wkłada świece nie dedykowane do 2.3 DISI turbo? Notabene prawidłowe świece nie są w Polsce poza ASO dostępne… Ale to jeszcze nie koniec świata i zawsze można temu zaradzić, choć czasem nie bez przygód. Koniec końców auto oczywiście przestało szarpać 🙂 Ale zestroić nie bardzo było jak, bo auto na LPG a instalacja nie chciała działać tak dobrze jak w poprzednim przypadku CX-7 na LPG. Po przekroczeniu 4000 no max 4500 obrotów rozpoczyna się „festiwal stuków”. A autorowi tytułowego zdania proponuję przyznać złote usta albo inną nagrodę dla błyskotliwych… A oto częściwo uleczony pacjent 🙂 Kolejne podejście jeżeli właścicielowi uda się zmusić gazowników do ogarnięcia instalki…

Testów ECU generacji 2 ciąg dalszy :)

Dzięki uprzejmości i cierpliwości właściciela pięknej bordowej CX-7 po lifcie, dzisiaj wykonaliśmy kolejne logi, które po przesłaniu do autora programu mazdaEdit zaowocowały kolejną aktualizacją definicji programu. Oznacza to kolejny kroczek wykonany w stronę pełnej funkcjonalnośic mazdEdit dla aut z ECU generacji 2.

Testy ECU generacji 2 (3 MPS BL 2009- i CX-7 po liftingu)

Z przyjemnością chciałem poinformować że trwają testy nad ECU generacji 2 znajdującego się w modelach 3 MPS BL od 2009r. oraz CX-7 po liftingu od 2009r.

Skąd pomysł?

To zależy na co 😀

Pomysł na bloga wyniknął z nie do końca jak się okazało przemyślanego zakupu domeny bez hostingu strony.

Z kolei pomysł na własnoręczne strojenie samochodu ma nieco dłuższą historię, której początki sięgają tak naprawdę roku 2007 kiedy to z żoną wpadliśmy na szatański pomysł zmiany auta. Jako że to przydługa historia, skróćmy ją do tego, że po długim procesie tentegowania stanęło na tym, że kupujemy Mazdę 3 MPS. I to właśnie podstawowe założenia tego zakupu doprowadzają nas do miejsca w którym się znajdujemy… Bo uparliśmy się na nowe auto z gwarancją 🙁 A kurs $ był wtedy taki dobry 🙁 Trzeba było kupić wersję US albo iść za głosem serca i ściągnąć Mustanga GT 4.6 V8… To nie… uparliśmy się na nowego hothatcha i na dodatek z gwarancją… dziwadła… No nic, koniec końców Mazda 😀 A czemu to źle, że wersja europejska? Na pierwszy rzut oka, poza ceną zakup wersji eu ma same plusy: gwarancja, serwis… ha… ha… ha… no dobra, na mój serwis póki co nie mogę narzekać, ale z perspektywy czasu nie oszukujmy się, różnic między Speed3 a 3 MPS z punktu widzenia serwisowania jest tak mało, że nie ma o czym mówić. Ale wtedy o tym nie wiedzieliśmy. Wróćmy do plusów, nowe auto ze znaną przeszłością i to chyba tyle. Minusy pojawiły się później jak się okazało że tuning to choroba i albo się ją leczy (wie ktos może jak? 🙂 ) albo się przerabia kolejne auta… No i tu okazało się, że zakup Mazdaspeed3 byłby dużo rozsądniejszy. Bo jak zacząłem rozglądać się za miejscem gdzie mógłbym zrobić program to w Polsce nie dało się nigdzie… Najbliżej była Ukraina lub Włochy. Włochy kusiły turystycznie, Ukraina fachowością. Jak widać nie zdecydowałem się ani na to ani na to 🙂 A do wersji US kupuje się COBBa i problem z głowy 😛 Chyba, że ktoś nie chce sobie zawracać głowy to wtedy zapraszam do kontaktu 😉

Witaj na blogu DISI-tune.pl!

Przyznam szczerze, że do tej pory byłem sceptycznie nastawiony do idei blogów, ale teraz wydaje się być najlepszą formą przekazu.

Przekazu czego? O tym później 🙂

Koniec końców na szczęście najpierw ruszyły prace a później powstał blog. Mam nadzieję, że będę miał czas i energię żeby go odpowiednio często aktualizować.

Zacznijmy od cofnięcia czasu żeby bez robienia bałaganu uzupełnić ostatni tydzień 🙂